Wyprawa rowerowa - Szlak Orlich Gniazd - Jura Krakowsko-Częstochowska

Opis wyprawy rowerowej wg trasy Orlich Gniazd (czerwony szlak rowerowy)



Trasa: Szlak Orlich Gniazd - Jura Krakowsko Częstochowska
Czas: 5 dni: 3.06.2015 - 7.06.2015

Całkowity pokonany dystans: 404km. Dystanse dzienne nie są imponujące z tego względu, że sporo czasu poświęcaliśmy na zwiedzanie (i to był nasz priorytet) oraz odpoczynek (czerwcowe upały jak w sierpniu) poza tym trasa była w niektórych miejscach całkiem wymagająca ;)

dzień 1: 60km (?)
dzień 2: 55km
dzień 3: 76km
dzień 4: 62km
dzień 5: 151km (powrót z Częstochowy do Oławy/Brzegu)

Skład grupy: Marcin, Piotrek, Michał

Wyjechaliśmy pociągiem PKP z Brzegu (Oławy) do Krakowa. Po kilkugodzinnym zwiedzaniu (Sukiennice, Wawel, Kazimierz) rozpoczeliśmy poszukiwanie czerwonego szlaku, który (z małymi przerwami) towarzyszył nam praktycznie do końca wyprawy, do Częstochowy. Dzięki pomocy ludzi udało nam się wyjechać z miasta w kierunku lotniska Balice (temperatura na dworze 34 stopnie).



Celem naszej wyprawy było pokonanie czerwonego szlaku rowerowego prowadzącego z Krakowa do Częstochowy - zwanego Szklakiem Orlich Gniazd. Całkowity dystans tego odcinka to 181 km (według przewodnika) maksymalne przewyższenie to około 450 m.np.m). Trasa ta jest ciekawa ze względu na to że pokonując stosunkowo niedługi odcinek można zwiedzić nawet kilkanaście zamków.Nam udało się zaliczyć większość z nich. oprócz tego zboczyliśmy nieco z trasy zachaczając o piękną Dolinę Będkowską oraz Ojców (warto!)




Jadąc Jurajskim Szlakiem Rowerowym "Orlich Gniazd" można spotkać drogi o różnorodnych nawierzchniach. Są to odcinki po asfalcie o małym natężeniu ruchu, utwardzone drogi gruntowe, nieutwardzone drogi polne i leśne.



Nam na trasie doskwierały odcinki "wyłożone" piachem - w wielu miejscach skutecznie uniemożliwiające jazdę i wydłużające czas całej wyprawy. Oprócz tego w niektórych miejscach oznakowanie powinno być lepsze - bardzo łatwo się pogubić. My kilkukrotnie gubiliśmy ścieżkę
(czasami świadomie) by później znowu na nią wjechać ponownie.


Reasumując wyjazd należał do udanych. Miałem pewne obawy odnośnie znalezienia noclegu (jechaliśmy "na lekko") ale nie było na szczęście z tym problemu. Teren jest bardzo ciekawy pod niektóre zamki można podjechać rowerem niemalże na sam szczyt.




Sporo ciekawych zjazdów po różnorodnym terenie (asfalt, grunt, kamienie ;) oraz podjazdów.
Na pewno będziemy chcieli tam wrócić z powrotem, być może następnym razem pokonamy trasę w drugą stronę z Częstochowy do Krakowa. Kto wie?




Lista zamków (i nie tylko) dostępnych na trasie:

- Sanktuarium NMP na Jasnej Górze w Częstochowie
- Zamek w Olsztynie
- Strażnica w Suliszowicach
- Zamek i rezerwat „Ostrężnik”
- Ruiny strażnicy obronnej w Przewodziszowicach
- Zamek w Mirowie
- Ruiny strażnicy w Ryczowie
- Zamek "Bąkowiec" w Morsku
- Zamek Ogrodzieniec w Podzamczu
- Smoleń. Rezerwat i ruiny zamku.
- Zamek w Rabsztynie
- Zamek Tęczyn w Rudnie
- Wawel




0 komentarze:

Prześlij komentarz